piątek, 24 lutego 2012

***

Pisałam bardzo, bardzo dawno temu. Sama nie wiem dlaczego. Może chciałam po prostu poukładać to sobie sama? Choć moich wynurzeń i tak właściwie nikt nie czyta. Ale.. Pisanie tego wszystkiego mi pomaga. Uspokaja wewnętrznie. I pomaga w zadawaniu sobie pytań i odpowiadaniu na nie. Choć odpowiedzi często mnie zaskakują... Wydawało mi się, że przez ten czas wiele się zmieniło. I choć właściwie tak jest, to mam wrażenie, że wszystko stanęło w miejscu. I obiektywnie tak jest...